
„Niemiec pod kocem trzymał”, „będziesz pan zadowolony”, „Niemiec płakał jak sprzedawał”… Takie i inne teksty handlarzy to już historia. Czasy picowanych, spawanych z trzech i kręconych liczników odeszły. Proceder tego typu jest już marginalny chociażby ze względu na restrykcyjne ustawodawstwo i niekorzystne wyroki sądowe dla oszustów. Ale mimo wszystko warto zachować szczególną uwagę podczas zakupu samochodu.
Poniżej podpowiadamy o tym jak kupić samochód w komisie i nie być rozczarowanym.
1. Zaliczka i zadatek
Jeśli wybraliśmy już ten wymarzony samochód warto go zarezerwować. Do tego celu komisy często wymagają wpłacenia zaliczki lub zadatku. Warto znać różnicę między tymi terminami. Oba pojęcia są często używane zamiennie, a przez to ze sobą mylone. A są to 2 różne terminy prawnicze, które mają inny skutek prawny.
Zaliczka jest częściową opłatą za zamówiony towar lub usługę, która ma zostać wykonana. Wpłaca się ją na poczet całego wynagrodzenia wykonawcy lub sprzedawcy. Specyfiką zaliczki jest to, że w określonych sytuacjach podlega ona zwrotowi np. jeśli transakcja nie dojdzie do skutku.
Z kolei zadatek to zabezpieczenie wywiązania się z umowy, które w założeniu ma chronić obie strony transakcji. Co najważniejsze – zadatek nie podlega zwrotowi. Wyjątkiem może być sytuacja, w której obie strony porozumiały się, że w razie nieudanej transakcji zadatek wraca do pierwotnego właściciela.
Co ważne, jeśli wpłata zadatku nie została odnotowana w umowie kupna sprzedaży samochodu, to traktowana jest jaka zaliczka i wówczas może zostać zwrócona.
2. Czujnik lakieru
Wiele osób na zakup wymarzonego samochodu udaje się z miernikiem powłoki lakierniczej. Czujnik taki niestety nie zawsze jest skuteczny – nie sprawdzimy nim elementów plastikowych oraz takich, które zostały wymienione na części „w kolorze”. Warto mimo wszystko dokonać bardziej dokładnych oględzin i być wyczulonym na niefachowe naprawy.
3. Określ swoje potrzeby
Kupując samochód i odwiedzając komisy wiele osób szuka bliżej niesprecyzowanego samochodu. Szuka okazji lub samochodu, który pokochają od pierwszego wrażenia. To podstawowy błąd. Warto przed wyprawą do komisu określić swoje wymagania i potrzeby w zakresie nowego samochodu. Jeżdżąc tylko po mieście nie warto kupować samochodu z silnikiem diesla. Z kolei podróżując często w trasie warto rozważyć samochód większy o nieco mocniejszym silniku. Jeśli nowy właściciel samochodu ma liczną rodzinę lub przewozi dużo bagażu – warto przed zakupem przymierzyć w bagażniku wózek dziecięcy lub walizki. Być może okaże się, że wybrany samochód nie będzie spełniał wymagań, a podróżowanie okaże się w przyszłości katorgą.
4. Zrób rozeznanie cenowe
Warto zrobić także rozeznanie w cenach, by nie przepłacić i wiedzieć ile dany reprezentant danego segmentu kosztuje. W większości przypadków nie warto kupować samochodów z najniższego przedziału cenowego oraz z tego najwyższego.
W pierwszym przypadku raczej na pewno będzie trzeba doinwestować samochód (zakupić opony, felgi zimowe, wymienić rozrząd, naprawić elementy zawieszenie czy nawet sprzęgło). Złota zasada brzmi – samochody tanie są, ale nie bez powodu. Z reguły samochody z dolnego pułapu cenowego mają najwięcej do ukrycia i paradoksalnie oszczędność w zakupie jest tylko pozorna. Przyszłe wydatki bardzo szybko wyrównają różnice ze średnią ceną rynkową. A nawet ją przekroczą.
Z kolei zakup samochodu „za ostatnie” pieniądze wiąże się z ryzykiem, że zabraknie środków na pakiet startowy, czyli wymianę filtrów, oleju, hamulców czy opon. Do tego dochodzą koszty opłat urzędowych, ubezpieczeń i rejestracji. Warto wziąć to pod uwagę.
5. Sprawdź historię samochodu
Najprostszym sposobem na sprawdzenie samochodu jest poproszenie sprzedawcy o pokazanie faktur z bieżących napraw lub książki serwisowej. Nie zawsze jednak takie dokumenty są. Wówczas z pomocą przychodzą wyspecjalizowane portale, w których na podstawie numeru VIN dokonać można weryfikacji pojazdu. Sprawdzane są bazy samochodów skradzionych oraz ubezpieczycieli. Często można dotrzeć do interesujących danych jak przeszłość wypadkowa, a nawet zobaczyć archiwalne zdjęcia. Koszt takiej usługi waha się w zależności od zakresu pozyskiwanych danych od 50 PLN w górę.
Sprawdzenia legalności pochodzenia pojazdu niestety nie ułatwia polska Policja. Pojawienie się na komendzie z kartką z numerem VIN nie przyniesie zamierzonego efektu. Policja odmawia weryfikacji samochodów na odległość. Do weryfikacji samochodu w bazie aut skradzionych wymagany jest fizyczny dostęp do sprawdzanego pojazdu.
6. Skorzystać z pomocy fachowca.
Natomiast jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do stanu technicznego lub nie posiadasz specjalistycznej wiedzy – warto wówczas podjechać do ASO i tam za niewielką opłatą dokonać kompleksowego sprawdzenia samochodu. Także pod kątem historii napraw, gdyż coraz więcej producentów posiada w swoich bazach tzw. elektroniczną książkę serwisową.
Można również skorzystać z pomocy zaprzyjaźnionego mechanika lub blacharza. Osoby zajmujące się na co dzień naprawą samochodu z reguły widzą i wiedzą więcej na temat samochodu. Są w stanie wyłapać wady samochodu, na które my sami nie zwróciliśmy uwagi.
7. Niezbędne formalności i dokumenty
Kupując samochód z komisu koniecznie należy sprawdzić dane sprzedającego i porównać je z dowodem osobistym. Unikać należy umów in blanco i „na Niemca”. Podczas zakupu samochodu powinno się otrzymać oprócz umowy – dowód rejestracyjny, kartę pojazdu (jeśli pojazd zarejestrowany jest w Polsce), potwierdzenie ubezpieczenia OC. Dla samochodów sprowadzonych i niezarejestrowanych w Polsce niezbędne będzie potwierdzenie zapłacenia akcyzy, badania technicznego i tłumaczenie dokumentów.
Po zakupie należy również dopełnić niezbędnych formalności. Jeśli auto zostało zakupione bez faktury, w ciągu 14 dni od daty widniejącej na umowie należy złożyć w urzędzie skarbowym druk „PCC-3” i zapłacić podatek od czynności cywilno prawnych w wysokości 2%. Jeśli zakupiony samochód nie posiada ubezpieczenia lub posiada ubezpieczenie tymczasowe, należy zakupić nowe. Z kolei na samą rejestrację, nowy właściciel samochodu ma 30 dni, ale za niedochowanie tego terminu raczej trudno spodziewać się jakichkolwiek konsekwencji ze strony urzędników.
8. Sprawdź opinie autokomisu
Autokomisy nie mają dobrej opinii, ale to nie znaczy, że należy skreślić wszystkie. Do niedawna autokomis kojarzył się głównie z małym placem i gburowatym właścicielem. Na szczęście ze względu na duże nasycenie rynku, coraz więcej autokomisów musi walczyć o klienta poziomem obsługi, jakością oferowanych samochodów i renomą. Długa obecność w jednym miejscu pozwala także przypuszczać, że mamy do czynienia z porządnym i uczciwym komisem. Przykładem może być Auto Komis Warszawa, który istnieje na rynku od wielu lat.
Znalezienie dobrego komisu trzeba po prostu zacząć od określenia realnych, a nie wygórowanych oczekiwań i oczekiwać od sprzedawcy, żeby ten szczerze opowiedział o prezentowanym samochodzie. Warto też sprawdzić opinie w Internecie. Jeśli bez problemu znajdujemy opinie rozczarowanych klientów – może warto odpuścić dany plac.
Przy mniejszych komisach warto też sprawdzić, czy komis posiada uprawnienia do pośrednictwa w handlu samochodami.
9. Nie zaniżaj ceny zakupu
Zaniżanie ceny na umowie kupna sprzedaży to dość powszechna praktyka. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że w przypadku zidentyfikowania wady ukrytej, zaniżona kwota zakupu działać będzie na niekorzyść kupującego.
Podczas finalizowania zakupu warto także wpisać do umowy deklarowaną przez sprzedającego bezwypadkowość i przebieg pojazdu. W razie ewentualnych problemów będzie łatwiej dochodzić swoich praw. A w przypadku zakupu samochodu z komisu może mieć zastosowanie rękojmia za wady fizyczne, która daje kupującemu konkretne narzędzia i metody dochodzenia swoich praw.
10. wykonaj jazdę próbną
Jazda próbna to podstawa. Podczas niej można ocenić ogólny stan techniczny pojazdu, ergonomię i komfort jazdy. Bez problemu nawet laik podczas jazdy testowej może ocenić stan układu kierowniczego, zawieszenia, sprzęgła czy płynność zmiany biegów. Część sprzedających chce prowadzić samemu i nie wpuszcza klienta za kółko, ale to i tak lepiej niż całkowity brak jazdy testowej.
Problem może okazać się w przypadku samochodu z komisu, który nie posiada tablic rejestracyjnych i tym samym ubezpieczenia. Wówczas przejażdżka po placu może być niewystarczająca. Warto wówczas zweryfikować samochód po numerze VIN, sprawdzić stan opon, hamulców i równą pracę silnika.