
Słowo „promocja” działa na 99% polskich konsumentów niczym magnes, który każe im jak najszybciej udać się do sklepu. Nie ważne, czy dany produkt objęty promocją jest im w danym momencie potrzeby czy też nie.
Promocja to promocja i takiej okazji stracić nie wolno. Niestety, sklepy właśnie przy okazji takich promocji potrafią nieźle nabić klienta w przysłowiową butelkę zarabiając przy tym dość pokaźną sumę pieniędzy. Jak pokazują, najlepiej sprzedają się produkty promocyjne, nawet jeśli ich cena nie zawsze adekwatna jest do jakości.
Zdarza się również bardzo często, że cena przed obniżką była tylko czystą fikcją, a „promocyjna” cena wcale taka nie jest. Warto robić rozważnie zakupy, aby potem nie żałować wydanych pieniędzy. Szczególnie duże sieci handlowe wiedzą, że na klientów mocno działają również opakowania – im większe i atrakcyjniejsze tym częściej konsumenci sięgają po nie.
Dlatego absolutną podstawą udanych zakupów jest porównanie masy netto na poszczególnych opakowaniach oraz ilości sztuk. Specjaliści od badań marketingowych wytypowali kilka zachowań każdego kupującego podczas zakupów. Są to:
- najczęściej po sklepie poruszamy się w prawo
- produkty wkładamy do koszyka prawą ręką
- widzimy towar tylko około metra powyżej poziomu oczu
- ludzkie oko rejestruje jedynie 30% wszystkich marek znajdujących się na półce
- im dłużej w sklepie tym zakupy są większe.
Te zasady szczególnie przypadku do gustu sprzedawcom, dlatego na wszelkie możliwe sposoby próbują to wykorzystać. Będąc w sklepie zajrzyjmy na wyższe i niższe półki. Tam naprawdę są znacznie lepsze produkty i co najważniejsze tańsze niż te, znajdujące się w zasięgu naszego wzroku.