W niniejszym artykule skupimy się na wskazaniu zalet i wad laptopów poleasingowych oraz porównamy zakup laptopa używanego do zakupu sprzętu fabrycznie nowego. Odpowiemy również na pytanie co jest bardziej opłacalne oraz jakie są plusy i minusy wybierając pierwszą lub drugą opcję. Artykuł ten będzie przyjrzeniem się rzeczywistym różnicom sprzętu w półce cenowej do 2 tys. zł.
Na potrzeby artykułu skupimy się na porównaniu laptopa poleasingowego do nowego w warunkach prostej pracy biurowej, gdzie czasami musimy również przemieszczać z laptopem poza główną siedzibą.
W naszej ustalonej kwocie do 2 tys zł znajdziemy wiele naprawdę udanych modeli laptopów biznesowych największych producentów na świecie takich jak DELL, Lenovo, HP.
W tej półce cenowej uzyskujemy sprzęt o wysokiej jakości wykonania obudowy, która jest zazwyczaj wykonana z dużo lepszej jakości plastiku, w porównaniu do nowych laptopów w tej półce cenowej. Oprócz tego dostajemy wzmocnione zawiasy klapy matrycy i matrycę o lepszej jakości. Warto również pamiętać o wydajnych podzespołach, które w dalszym ciągu bardzo dobrze sprawdzają się w zastosowaniach biurowych, ale nie tylko, bo gdy dobrze poszukamy komputera to możemy również znaleźć sprzęt z czterordzeniowym procesorem i dedykowaną kartą graficzną. Takie połączenie może przydać się osobom, które potrzebują względnie wysokiej wydajności a dysponują ograniczonym budżetem.
Biznesowy laptop poleasingowy w półce cenowej 2 tys. zł w dniu swojej premiery kosztował od 4 do 6 tys. zł. Zatem płacimy ułamek pierwotnej ceny za sprzęt często mający już 3-4 lata życia. Czy warto? Myślę, że każdy kupujący musi sobie odpowiedzieć na to pytanie sam. Moim zdaniem jest to bardzo rozsądna propozycja, bo uzyskujemy sprzęt wyższej jakości w parametrach, które w olbrzymiej liczbie przypadków są w stanie dalej nawiązać równorzędną walkę z dużo nowszymi konstrukcjami.
Istnieją również możliwe wady dotyczące zakupu laptopa poleasingowego, może się okazać, że klawiatura będzie w układzie AZERTY, bateria główna może być do wymiany, bateria BIOS może być do wymiany, czy też trzeba będzie wymienić pasty termoprzewodzące i termopady. Wyeksploatowany może się również okazać dysk twardy, który będzie działał po prostu wolno co odbije się na szybkości uruchamiania sprzętu czy też uruchamiania aplikacji. Te wszystkie możliwe wady jesteśmy jednak w stanie w szybki i prosty sposób wyeliminować jedną wizytą w serwisie i nie będą to wysokie koszty naprawy.
Porównanie wydajności
Dla przykładu procesor Intel Core i3-10110U (10. generacji) jest tylko około 20–25% wolniejszy od nowszego Intel Core i3-1215U (12. generacji), mimo że dzieli je 3-letnia różnica technologiczna i przeskok o dwie generacje. W praktycznych zastosowaniach biurowych, takich jak pakiet Office, przeglądanie internetu czy obsługa prostych aplikacji CRM, różnice te będą niemal niezauważalne dla przeciętnego użytkownika.
Czy warto dopłacać do nowszej jednostki? Moim zdaniem – niekoniecznie. Wszystko zależy od potrzeb – jeśli komputer ma służyć głównie do pracy biurowej, starszy procesor będzie w pełni wystarczający.
Przyjrzyjmy się jeszcze innemu przykładowi, tym razem na bazie mocniejszych układów: Intel Core i5-10400 vs Intel Core i5-12400. Różnica technologiczna to 2 lata i dwie generacje (Comet Lake vs Alder Lake), natomiast wzrost wydajności to realnie około 20–25% w aplikacjach jednowątkowych i do 30–35% w aplikacjach wielowątkowych. Czyli różnica jest zauważalna, ale nie proporcjonalna do różnicy w cenie – a ta może sięgać nawet dwukrotności kosztów, szczególnie w przypadku zakupu nowego laptopa lub zestawu.
Na podstawie tych porównań można wyciągnąć ogólny wniosek: różnice wydajności pomiędzy starszymi a nowszymi procesorami są zwykle mniejsze, niż sugerowałaby różnica w cenie. Tym samym kupując laptop poleasingowy wyposażony w procesor np. 10. generacji, możemy uzyskać wydajność tylko nieznacznie niższą niż w nowym sprzęcie, oszczędzając przy tym często 60–70% wartości nowego odpowiednika.
Warto zakupić nowy laptop do 2 tys. zł?
Możliwość zakupienia nowego sprzętu w półce cenowej do 2 tys. zł dla wielu osób może okazać się atrakcyjną propozycją. Dość duży wybór w wielu sklepach, łatwa dostępność, gwarancja zazwyczaj 24-miesięczna realizowana przez producenta, sprzęt dość ładnie wyglądający, parametry niewiele lepsze od laptopów poleasingowych. Zatem gdzie jest haczyk? Dostajemy dużo gorsze wykonanie, z gorszej jakości materiałów i gorzej spasowane, nie znajdziemy tu wzmocnionych zawiasów, gorszej jakości matryca (zazwyczaj tylko TN), gorszej jakości serwis, który często w tanich laptopach odmawia serwisu, jeżeli naprawa wiąże się z większymi kosztami.
Różnice technologiczne
Kupując sprzęt zupełnie nowy można spodziewać się, że technologicznie dostaniemy sprzęt, który nie tylko będzie wydajniejszy, ale też taki który będzie posiadał nowe technologie i będzie energooszczędny. Czy tak jest w rzeczywistości? Niekoniecznie. Na przykładzie szóstej i siódmej generacji procesorów można stwierdzić, że różnic nie ma wielu. Procesory działają na tej samej podstawce płyty głównej, na tych samych pamięciach RAM, a główna różnica to nieco wyższe zegary pracy procesorów z wyższej generacji, a to samo jesteśmy w stanie i więcej osiągnąć poprzez Overclocking procesora (procesory z dopiskiem K w nazwie). Procesory względem siebie są bardzo zbliżone w aspekcie oszczędzania energii, nie ma różnic w obsługiwanych technologiach.
Komputery poleasingowe sprawdzą się w zastosowaniach gdzie nie wymaga się najwyższej dostępnej wydajności, w biurach, w domu, czy też w nieco bardziej zaawansowanych projektach. W tym artykule ogólnie opisałem różnice sprzętu do 2 tys. zł, dokładając do tej półki cenowej jeszcze 2 tys zł kupimy wyśmienity sprzęt który sprawdzi się w wielu zastosowaniach, również tych profesjonalnych.
Jaka jest Twoja reakcja?
Tematy: