Ryanair i bagaż podręczny – jest zawiadomienie do UOKiK
DYSKUSJA

Od lat tanie linie lotnicze przyciągają pasażerów atrakcyjnymi cenami i prostotą oferty. Jednak to, co kiedyś było synonimem wolności podróżowania za grosze, dziś coraz częściej staje się polem dla absurdalnych, rygorystycznych zasad, które zamiast ułatwiać życie – uprzykrzają je. Ryanair, jeden z liderów tego segmentu, zdaje się wyznaczać nowe granice, niestety – nie w komforcie czy innowacyjności, lecz w restrykcyjności wobec własnych klientów.

W ostatnich tygodniach przewoźnik postanowił podejść do tematu bagażu podręcznego z bezprecedensową stanowczością. Pomiar walizek przed wejściem na pokład odbywa się w specjalnych pojemnikach, które budzą poważne wątpliwości co do swoich wewnętrznych wymiarów. Co więcej – nie przewidziano żadnej alternatywnej formy weryfikacji rozmiaru bagażu. Każde odstępstwo, nawet o centymetr, skutkuje dopłatą sięgającą 300 zł. Takie podejście nie tylko budzi oburzenie, ale też podważa zaufanie do przewoźnika i całej branży lotniczej.

lotnisko vip lounge saloniki lotniskowe - sposoby

Jest zgłoszenie Ryanair do UOKIK

Nie mogę milczeć, gdy widzę, jak traktuje się ludzi – klientów, podróżnych, często rodziny z dziećmi czy osoby starsze – jak potencjalnych przestępców, których należy skrupulatnie przeszukiwać pod pretekstem „przestrzegania zasad”. W praktyce bowiem chodzi o coś zupełnie innego: inkasowanie  kolejnych opłat pod przykrywką regulaminu. Te działania nie są wyłącznie nieetyczne – są upokarzające.

W związku z powyższym zdecydowałem się skierować oficjalne zawiadomienie do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w celu sprawdzenia czy wszystkie praktyki rynkowe stosowane przez przewoźnika są zgodne z prawem.

Wcześniejsze kary dla Ryanair

Nie jestem w tej opinii odosobniony. Przykłady z innych krajów pokazują, że podobne praktyki spotykają się ze stanowczą reakcją organów ochrony praw konsumentów. Hiszpański rząd nałożył pod koniec 2024 roku karę w wysokości aż 179 milionów euro na pięć tanich linii lotniczych – w tym aż 107 milionów euro na Ryanaira – za szereg nieuczciwych działań, wśród których wymienia się m.in. dodatkowe opłaty za bagaż podręczny, brak możliwości płatności gotówką, czy niepotrzebnie wysokie koszty wydruku karty pokładowej.

Ryanair znalazł się też pod lupą włoskiego urzędu antymonopolowego ICA, który już w 2019 roku nałożył na irlandzkiego przewoźnika karę w wysokości 3 milionów euro. Powód? Ukryta podwyżka cen biletów poprzez opłaty za większy bagaż podręczny. Urząd uznał, że nowe regulacje wprowadzono bez realnej konieczności, a jedynie w celu zwiększenia przychodów. Mimo apeli o ich zawieszenie nie zauważono zdecydowanej reakcji przewoźnika. Widocznie proceder jest opłacalny, a egzekwowanie potencjalnych kar jest problematyczne i ciągnie się latami.

Ryanair tłumaczy swoje decyzje chęcią „poprawy punktualności lotów”. Ale trudno nie odnieść wrażenia, że chodzi tu raczej o nowy model monetyzacji każdego możliwego elementu podróży – nawet tak podstawowego jak prawo do zabrania ze sobą niewielkiego bagażu. Co gorsza, pojawiają się głosy, że obsługa lotniskowa otrzymuje prowizje za „wyłapanie” nieregulaminowego bagażu – co tylko pogłębia obraz wypaczenia idei taniego podróżowania.

Zamiast realnego wsparcia i zrozumienia dla pasażera, mamy do czynienia z systemowym podejściem, które nie tylko może naruszać prawa konsumentów, ale też – co być może gorsze – upokarza i uprzedmiotawia człowieka. W imię kilku centymetrów.

Treść zgłoszenia do UOKiK

Poniżej zamieszczam treść przesłanego zawiadomienia do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w dniu 23 kwietnia 2025 r.

uokik ryanair zawiadomienie pismo

Pismo z zawiadomieniem przesłane do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Zgłoszenie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów przez Ryanair DAC

Zwracam się z prośbą o wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie praktyk stosowanych przez linię lotniczą Ryanair, które mogą naruszać zbiorowe interesy konsumentów oraz nosić znamiona nieuczciwych praktyk rynkowych.

W ostatnim czasie Ryanair wprowadził radykalną egzekucję przepisów dotyczących wymiarów bagażu podręcznego, nie przewidując przy tym żadnej alternatywnej formy pomiaru. Pasażerowie zobowiązani są do sprawdzania swoich bagaży w sztywnych, metalowych pojemnikach pomiarowych, które – według licznych relacji i doniesień medialnych – mogą nie odzwierciedlać rzeczywistych wymiarów dopuszczalnych bagaży. Wskazuje się również na to, że nowe urządzenia pomiarowe są mniejsze niż te stosowane dotychczas, co powoduje dodatkowe trudności i niejasności przy kontroli.

Co istotne, linia nie przewiduje żadnej alternatywy dla fizycznego umieszczania bagażu w pojemniku, jak np. pomiar ręczny, wizualny czy elektroniczny, mimo iż takie praktyki stosowane są przez wielu innych przewoźników. W praktyce oznacza to, że nawet minimalne przekroczenie wymiarów – często niemierzalne bez specjalistycznych narzędzi – może skutkować nałożeniem dodatkowych opłat, sięgających nawet 300 zł. Oceny tej dokonuje pracownik „na oko” i wydaje decyzję, która może wzbudzać wątpliwości co do zamiarów tej linii lotniczej.

Dodatkowo, zaniepokojenie budzą informacje opublikowane w mediach społecznościowych, zgodnie z którymi personel naziemny Ryanair może otrzymywać prowizję za każdy wykryty ponadwymiarowy bagaż. Tego typu zachęty mogą prowadzić do nadużyć, polegających na celowym i nieobiektywnym klasyfikowaniu bagaży jako ponadwymiarowych, celem wygenerowania dodatkowego przychodu – co może w konsekwencji naruszać zasadę uczciwego traktowania konsumentów.

Dodatkowo duże wątpliwości budzi fakt, że Ryanair sprzedaje większe bagaże podręczne za dodatkową opłatą. W przypadku gdy bagaż ten przekroczy wymiary pomiarowe nakładana jest kolejna opłata w wysokości ok. 300 zł. Ma to znamiona pobierania podwójnej opłaty za taką samą usługę transportu bagażu. W mojej ocenie pobranie opłaty za bagaż przekraczający wymiary powinien skutkować zwrotem pobranej wcześniej opłaty za powiększony bagaż podręczny.

Z uwagi na powyższe zwracam się z prośbą o zbadanie zgodności działań Ryanair z przepisami prawa ochrony konsumentów oraz o rozważenie możliwości nałożenia stosownych środków zaradczych, które zapewnią uczciwe i proporcjonalne traktowanie pasażerów.

O dalszych krokach oraz odpowiedzi UOKiK z pewnością będę informować w kolejnych aktualizacjach.

Aktualizacja:

Na początku maja internet obiegła informacja o tym, że Ryanair rzekomo zlitował się nad pasażerami i zwiększył rozmiar dozwolonego bagażu podręcznego. Nie jest to jednak prawdą. Wiele źródeł powołuje się błędnie na stary sprzed kilku lat komunikat o następującym brzmieniu:

„Właśnie zwiększyliśmy wielkość naszego sortownika na bagaż podręczny z 35 x 20 x 20 cm do 42 x 20 x 30 cm, aby umożliwić przewóz toreb podręcznych o większych rozmiarach niż te dotąd dozwolone.”

Nie jest to jednak prawdą. Ponieważ w ogólnych zasadach przewozu nadal widnieje informacja:

Punkta.pl – porównywarka OC

8.3.1 Możesz zabrać na pokład jeden mały bagaż podręczny o wymiarach do 40 × 20 × 25 cm (nie dotyczy niemowląt podróżujących na kolanach rodziców).

Ostatnia aktualizacja publikacji: 8 maja 2025

info

Jeśli artykuł Ci się spodobał koniecznie podziel się nim ze swoimi znajomymi. Sledź naszą Grupę na Facebooku , profil na Instagramie lub skomentuj. To właśnie w tym miejscu dowiesz się o aktualnie trwających promocjach 🔥 oraz poznasz praktyczne sposoby na oszczędzanie pieniędzy.

Jaka jest Twoja reakcja?

Super
20
Lubię to
2
Kocham
0
Zmieszany
3
Wrr
0
Piotr Kowalski
Jest poszukiwaczem prawdy. Spaceruje tam i z powrotem i poszukuje prawdziwej prawdy. Zadaję pytania. Robi to co lubi i jest wolnym człowiekiem.

Tematy:

6 Komentarze

  1. A mają legalizację te ich przyrządy pomiarowe?

    1. @X nie sądzę. Wagi mają to i sizery mogłyby mieć. Ale ich używania nawet nie opisuje ich własny regulamin. Więc na jakiej podstawie w ogóle są używane?

  2. Dość często latam Ryanem po kraju i własnie to co się teraz wyprawia to jakaś komedia. Te ich kształtki stoją już nawet na kontroli bezpieczeństwa i widziałem na własne oczy jak pasażerowie byli cofani stanmtąd do kasy. Później już przy boardingu pracownicy sprawdzają każdego pasażera, a nie tylko wyrywkowo jak kiedyś

  3. Każdy kij ma 2 końce…Gdyby klienci nie kombnowali to by może nie było też i takich praktyk… Chesz tanio… ale bierzesz na siebie 3 bluzy, rogala pod szyję z bielizną wewnatrz i do tego najlepiej 3 torebki ukryte pod kurtką. Dużo podróżuję i wiele razy widziałam „Januszów” którzy zapłacili za bilet 90 zł, ale chcieliby podróżować z pełnowymiarowym bagażem. Niestety, cierpią na tym wszyscy.

  4. Kary są nieadekwatne do przewinienia to powinno być poruszone w skardze do UOKiKu .Powinna się tym zająć jakaś organizacja od ochrony przed Ryanairem,który wykorzystuje swoją monopolistyczną przewagę do znęcania się nad swoimi klientami.Dziwi mnie że nikt do dzisiaj nie sprzeciwił się tym sadystycznym praktyką.

  5. Myśle że dobrym pomysłem jest zbiorowe wysyłanie pism do UOKiKu ,aby zajął się problemem.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może ci się też spodobać