Co może być niebezpiecznego w otrzymaniu darmowego breloczka samochodowego? Jak się jednak okazuje, gadżet tego typu może przyczynić się do kradzieży samochodu i nie tylko.
Złodzieje, przestępcy, wyłudzacze – zawsze są o krok od policji i zawsze bezbłędnie wykorzystują łatwowierność i naiwność ludzi. Obecnie do Polski trafił najnowszy wynalazek złodziei i włamywaczy – breloczki z chipem i odbiornikiem GPS. W obecnych spreparowanie takiego urządzenie nie jest jakimś ogromnym wyczynem technologicznym. Miniaturyzacja i dostępność tego rodzaju mikro układów jest na tyle duża, że taki odbiornik może zbudować nawet amator.
Gadżet podarowany za darmo wybranej ofierze na stacji benzynowej, przed sklepem, parkingu lub w innym miejscu, pozwala na śledzenie i określenie aktualnego położenia osoby obdarowanej. Tego rodzaju prezent może być główną przyczyną skradzenia samochodu czy włamania do mieszkania, gdyż złodzieje mogą na bieżąco monitorować gdzie się znajduje ofiara i jak długo będzie jeszcze przebywać poza miejscem zamieszkania.
Ta nowa metoda namierzania ofiar spopularyzowała się w Holandii i w Niemczech. Ale trafiła także pod polskie strzechy. Jak wynika z raportów polskiej Policji, najczęściej zajmują się tym procederem Romowie, choć do tego zjawiska dołączyli w ostatnim czasie także i nasi rodacy. W Polsce, pierwsze odnotowane przypadki breloczków „z niespodzianką” odnotowano na Mazowszu.
A więc uwaga! Warto być nieufnym, szczególnie gdy otrzymuje się na ulicy prezent od „podejrzanej osoby”.
Jaka jest Twoja reakcja?
Tematy: