Uczestnictwo w promocjach to pewien rodzaj cwaniactwa i sprytu, który polega na manewrowaniu w gąszczu ofert i wybieranie tych najlepszych. Jak się okazuje nie brakuje też cwaniaków, którzy ocierają się w swoich działaniach już o pewien rodzaj oszustwa. Proceder ten kwitnie między innymi w popularnej sieci sklepów dyskontowych Biedronka. Na czym on Polega?
Oszuści z Biedronki zostali okrzyknięci złodziejami promocji. Wykorzystują w pewnym sensie wadę systemu, która pozwala im na wielokrotnie korzystanie z tych samych promocji i omijanie limitów zakupu promocyjnych produktów.
O procederze, o którym mowa jako pierwsi poinformowały reporterzy RMF FM. Dotarli oni do kasjerów i poszkodowanych na Podhalu, rejonie polski gdzie ten proceder w ostatnim czasie przybrał na sile.
Przekręt na kartę Moja Biedronki – na czym polega?
Sam proceder polega na wykorzystywaniu kart Moja Biedronka w nieregulaminowy sposób. Złodzieje podczas zakupów posiłkują się cudzymi numerami telefonów przypisanych do kart lojalnościowych Biedronki i używaniu ich jako swoje.
W ostatecznym rozrachunku technika ta prowadzi do frustracji, a w niektórych przypadkach do blokady kas na kilkanaście minut. Sfrustrowani klienci, którzy padli ofiara oszustwa nie mogą skorzystać z danej promocji, blokują kasy i żądają wyjaśnień od pracowników sklepu. W końcu zakup niektórych mocno przecenionych artykułów jest ograniczony do 1, 2 czy kilku sztuk. Jest zatem o co walczyć, szczególnie, że często mowa o rabatach sięgających od 50 do 70 procent.
Jak złodzieje rabatów zdobywają telefony? Jednym ze sposobów może być metoda prób i błędów i po prostu zgadywanie na zasadzie, że prędzej czy później trafimy na numer, który posiada przypisaną kartę Moja Biedronka.
Inna metoda to z pewnością podglądanie klientów i spisywanie numerów, które ludzie podają przy kasie. Wiele osób nie posiada fizycznej karty Moja Biedronka, a podczas zakupów po prostu dyktują kasjerowi swój numer telefonu. Złodziej promocji w łatwy sposób może podsłuchać taki numer i zapisać do powtórnego wykorzystania.
Kim są oszuści?
Proceder, o którym mowa największą skalę osiąga na Podhalu. Według doniesień Business Insider, złodziejami promocji mają być przedsiębiorcy m.in. właściciele pensjonatów. Skuszeni wieloma promocjami cenowymi, zaopatrują się w towar właśnie w Biedronkach.
W niektórych przypadkach ich masowe zakupy zakrawają o absurd – na taśmę wykładane są towary z koszyka, a następnie kasowane na oddzielne karty. Wydłuża to czas obsługi i zwiększa frustrację innych klientów.
Kupując w ten sposób zdecydowanie ograniczają koszty swojej działalności. Najczęściej kupowane są produkty popularne, na które promocji w dyskontach nie brakuje: mleko, masło, cukier, olej, woda, soki.
Oświadczenie Biedronki
Sam właściciel Biedronki, spółka Jeronimo Martins zareagowała oświadczeniem do mediów. Podkreśliła w nim, że są to jednostkowe przypadki. Firma ma przyglądać się sprawie, aby w przyszłości w większym stopniu zapobiec podobnym praktykom.
Czy rzeczywiście Biedronce zależy na ukróceniu procederu? Śmiem w to wątpić. Chociażby dlatego, że korzystający z gazetkowych ofert przedsiębiorcy generują przychód, a w ostatecznym rozrachunku i zysk.
Jak nie paść ofiarą złodzieja promocji
W przypadku programu lojalnościowego Moja Biedronka istnieje jeden skuteczny sposób na zablokowanie wykorzystania posiadanego numeru telefonu komórkowego przez złodzieja promocji.
W tym celu warto zalogować się do swojej aplikacji Moja Biedronka i skorzystać z opcji „Zarządzanie kontem„. Następnie należy odznaczyć opcję „autoryzacja konta numerem telefonu„.

Zrzut ekranu z aplikacji Biedronki – wyłączenie opcji autoryzacji numerem telefonu.
Jeśli w ten sposób skonfigurujemy swoje konto, potencjalny oszust nie będzie mógł podczas zakupów np. przy kasie samoobsługowej skorzystać z takiego numeru telefonu. Jedyną opcją na skorzystanie z posiadanej karty rabatowej będzie zeskanowanie jej unikatowego kodu kreskowego, który znajduje się wewnątrz aplikacji lub nadrukowany jest na fizycznej karcie.